Poszukujesz inwestycji?
Dołącz do Finansowego SPA

Udział w debacie na temat rynku doradztwa finansowego w Polsce

Kilka dni temu uczestniczyłem w debacie

„Najważniejsze problemy i wyzwania rynku finansowego oraz doradztwa finansowego”

Dyskusja była pełna interesujących spostrzeżeń, mocnych tez i inspirujących wniosków.

Zapraszam na podsumowanie tej debaty.

Edukacja finansowa – fundament czy mit?

W całej debacie często przewijał się temat edukacji. I dobrze bo sam z doświadczenia wiem jak trudno jest w rozmowie z Klientem który szuka możliwości inwestowania lub ubezpieczeń powiedzieć że ja jednak wymagam aby zdobył podstawową wiedzę… To czasem zniechęca.

A po stronie producentów jest to temat, który „ładnie brzmi”, ale trudno go wdrożyć. Lub … ktoś nie ma interesu aby to wdrożyć.

  • Problem 1: Klienci chcą pomnażać pieniądze, ale… bez rozumienia ryzyka. Nie rozumieją, że „mnożenie” czasem oznacza mnożenie przez liczbę mniejszą niż 1 😊 jeżeli się tym mnożeniem sami nie zainteresują
  • Problem 2: Skomplikowane produkty i długie umowy. Tu w debacie nie mieliśmy złudzeń – Klienci tego nie rozumieją. Klient często zakłada, że „skomplikowane = doskonałe”. A klienci (nie wiedzieć czemu) oczekują że coś się zrobi samo.
  • Problem 3: Producenci oferują produkty typu lokata (bardzo proste). Lub … tak skomplikowane aby Klientowi nie chciało się nawet tym zajmować. I to generuje brak zaufania Klientów do instytucji finansowych. Ale też ustawodawca nie ułatwia. Te skomplikowane umowy biorą się przecież w dużej części z wytycznych nadzoru.

Kluczowy cytat:

„Jak zniechęcić ludzi do edukacji? Przymuszać ich do nauki.”

Dlaczego brak zaufania do rynku finansowego?

Zaufanie budują najwięksi gracze – banki, które oferują produkty z niższym oprocentowaniem, bo… „są bezpieczne”. Tymczasem mniejsze instytucje często muszą walczyć o uwagę, a ich skomplikowane oferty wywołują nieufność.

Producenci produktów nie edukują, bo… to nie ich rola. Jak trafnie zauważono w debacie:

„Trudno, żeby wilk uczył owce jak się bronić”

I to nie jest żaden „kij w mrowisko”, to jest po prostu biznes. To jest FAKT. Fundamentalnie niemożliwe jest aby producenci czerpali korzyści z tego że poprawnie i dokładnie edukują – skoro 80% Klientów wcale tego nie oczekuje…

Regulacje są kolejnym wyzwaniem

Często są tworzone przez osoby niezwiązane z branżą, co skutkuje czasem absurdami.

Spójrzmy na crowdfunding inwestycyjny. Owszem niektóre z tych inwestycji przyniosło inwestorom straty – w tym te ostatnio bardzo medialne zbiórki. Jak zareagował nadzór? Zrobił tu bardzo mocną regulację. Na tyle trudną że jedna firma w Polsce ma licencję – ale i tak nic nie oferuje aktualnie.

I Nadzór swoją ‘misję’ zrealizował – nie można stracić na inwestycjach udziałowych – bo nikt nie ma prawa tego oferować😊.

A inwestorzy będą szukać gdzie indziej. Rynek, natura znajdą sposób. A uczciwe mniejsze firmy mają dziś trudność z pozyskaniem kapitału pozabankowego. Kto przejmie rynek? Cypryjske, maltańskie lub inne egzotyczne firmy. Które oczywiście nie podlegają nadzorowi naszych instytucji nadzoru.

Klient – uczyć się czy „mieć to z głowy”?

Większość klientów nie chce wiedzieć, jak działają produkty finansowe. Chcą „mieć to z głowy”.

  • Przykład: reklamy IKZE. Zamiast tłumaczyć zalety długoterminowego inwestowania, skupiają się wyłącznie na uldze podatkowej, bo to trafiający do mas argument.
  • Analogiczne podejście widzimy w fintechach: promują prostotę i automatyzację („Robot zrobi to za Ciebie!”), co może prowadzić do rozczarowania, gdy portfel o profilu akcyjnym przyniesie straty.

Regulacje – pomoc czy bariera?

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wątków było podejście do regulacji.

W teorii przepisy mają chronić klienta. W praktyce prowadzą do przeładowania dokumentacji prawniczym językiem, którego nikt nie czyta. Jak to działa? Klient rezygnuje z instrumentów nadzorowanych i wybiera prostsze, choć bardziej ryzykowne produkty spoza obszaru nadzoru.

A kogo regulacje chronią? Firmy inwestycyjne które zawsze powiedzą: dopełniliśmy wszystkich formalności. A w przypadku np. instrumentów typu obligacje, struktury itp. doradca nie może w zasadzie przekazać Klientowi żadnej informacji ponad słowo w słowo przygotowane treści zatwierdzone przez compliance. Klient pyta – a odpowiedzi nie może otrzymać…

Efekt: nadzór może odetchnąć – w regulowanych produktach jest mniej skarg. Ale rynek szarej strefy rośnie.

Kluczowy cytat:

„Czy ktoś zapytał klienta, czego on naprawdę chce?”

Dlaczego Polacy nie inwestują jak Amerykanie?

Na pytanie jednego ze słuchaczy, dlaczego w Polsce nie ma kultury inwestowania na giełdzie jak w USA, odpowiedź była krótka – i jakże prawdziwa: „150 lat bez wojny!”

Wnioski na przyszłość

Kilka ciekawych spostrzeżeń:

  • Marzeniem byłoby, aby w szkołach uczono o finansach w praktyce. „Mamo, a czy my mamy plan finansowy?” – takie pytania dzieci mogłyby zmieniać mentalność rodziców.
  • Regulacje niewiele pomogą bez dobrej jakości doradztwa. Ale z drugiej strony musi być potrzeba po stronie Klientów i świadomość że są organizacje certyfikujące doradców i dbające o jakość naszych usług.
  • Bez planu finansowego ludzie inwestują „na emocjach”. Zapytani o to dlaczego chcą inwestować odpowiedzą: bo chcę zarobić. A przecież przy świadomym planowaniu finansowym jest to tylko cel poboczny… Powtarzamy od lat: inwestowanie to ma być realizacja celów, najpierw jednak trzeba te cele znać, i dopiero potem szukać sposobów jak takie cele realizować.
  • Ciekawe spostrzeżenie: A co gdyby w banku był wymóg że jak chcesz kredyt gotówkowy to przynosisz plan finansowy i pokazujesz że taki kredyt jest tu elementem jakiegoś planu… Można pomarzyć…

Cytat podsumowujący:

„Inwestowanie to nie tylko zarabianie. To realizacja życiowych planów!”

Co dalej?

Branża doradcza stoi przed ogromnym wyzwaniem: jak połączyć skomplikowane produkty z potrzebami klientów. Czy na pewno edukacja jest kluczem? A może technologia przejmie tę rolę?

Ja – od 18 lat edukując inwestorów wierzę w młodsze pokolenie! Że jednak edukacja będzie doceniona.

I ja swojej drogi i swojej misji nie zmieniam!

I tak jak w branży nieruchomości mówi się: lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to ja będę w mojej branży powtarzać: edukacja, edukacja, edukacja!

Pomagam indywidualnym inwestorom i ich rodzinom budować zamożność poprzez świadome i przemyślane decyzje inwestycyjne i zarządzanie majątkiem.
Jeżeli Twoje cele finansowe to coś więcej niż tylko poduszka bezpieczeństwa i spłata kredytu na mieszkanie to zapraszam do współpracy,
Remigiusz Stanisławek
Certyfikowany Doradca Finansowy
EAFP, FECIF, MDRT ToT

Potrzebujesz informacji?

Zostaw adres e-mail aby otrzymać dodatkowe materiały informacyjne i przypomnienie o najbliższym webinarze na temat mojej działalności.

     

    Polityka Prywatności, RODO, Podstawy prawne działalności, Wpis do rejestru KNF , Ryzyka, Rezygnacja
    © 2007 - :: Remigiusz Stanisławek oraz firma Rodzinne Finanse.


    Portal prowadzą wspólnie: Remigiusz Stanisławek oraz firma Rodzinne Finanse z siedzibą w Poznaniu, os. St. Batorego 59A/1 NIP: 618-164-12-13. Działalność firmy Rodzinne Finanse nie jest związana z formami inwestowania o których mówi "Ustawa o obrocie instrumentami finansowymi" i nie jest nadzorowana przez KNF. Natomiast Remigiusz Stanisławek jako osoba fizyczna jest umocowanym współpracownikiem Domu Maklerskiego i ma uprawnienia do udzielania inwestorom informacji na temat instrumentów finansowych w formie m.in. akcji, obligacji korporacyjnych, funduszy zamkniętych z oferty Domu Maklerskiego które to inwestycje objęte są nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Więcej informacji na temat formalno-prawnej różnicy między działalnością firmy Rodzinne Finanse a moją osobistą działalnością jako osoba fizyczna w tematach inwestycyjnych znajdziesz na tej stronie.


    Informacje podane w portalu zawierają wyłącznie opisy, obliczenia, analizy i przykłady o charakterze informacyjnym. Opisywane inwestycje nie są lokatą bankową, z inwestowaniem wiąże się ryzyko, a podane stopy zwrotu z inwestycji są wartościami historycznymi lub oczekiwanymi i nie stanowią gwarancji uzyskania podobnych wyników w przyszłości ani tym bardziej gwarancji ochrony kapitału. Materiał na stronach moich portali nie może być traktowany jako rekomendacja do zawierania jakichkolwiek transakcji na rynku kapitałowym. Każda inwestycja wymaga indywidualnej oceny ryzyka przez inwestora. Informacje nie są formą doradztwa inwestycyjnego w rozumieniu art. 69, par. 2, pkt 5 Ustawy o Obrocie Instrumentami Finansowymi z dnia 29 lipca 2005 r. Mają charakter ogólnych analiz i nie są przygotowywane w oparciu, czy z uwzględnieniem indywidualnej sytuacji i potrzeb inwestora.